Kinga Langley w wywiadzie dla TIT
“Harper i zagubiona wiedza” to książka, która ma swą premierę 12 lutego br. Legendy przeplatają się w niej z prawdą, rzeczy magiczne mogą okazać się realne, a tajemnice i przygody fascynują. Jej autorką jest mieszkająca w Stanach Zjednoczonych tomaszowianka Kinga Langley, która zza oceanu zgodziła się opowiedzieć nam nie tylko o książce, ale i swoich ciekawych zainteresowaniach i wspomnieniach z Tomaszowa.
Z Tomaszowa w wielki świat
Kinga Langley (z domu Plich) ma tak bogaty życiorys, że mogłaby nim obdzielić kilka osób. Jest dziennikarką, pedagogiem i mecenasem kultury.
Nigdy by się nie spodziewała, że jako dziewczyna z małego Ludwikowa, będzie kiedyś zdobywać świat i mieć dom blisko amerykańskiego rapera Vanilli Ice`a, którego muzyki namiętnie słuchała jako 14-latka. – Kto by wówczas pomyślał, że któregoś dnia będę mieszkać w jego sąsiedztwie, a od rezydencji prezydenta Donalda Trumpa Mar-a-Lago dzielić mnie będzie zaledwie 20 minut drogi – śmieje się Kinga Langley.
W Tomaszowie mieszkała przez 30 lat. Ukończyła II LO, a potem wydział zarządzania Akademii Leona Koźmińskiego w Warszawie. Na początku swojej kariery pracowała jako dziennikarka sportowa w telewizji Toro. – Bardzo miło wspominam te czasy. Miałam wówczas niespełna dwadzieścia lat. Jestem bardzo wdzięczna, że dano mi szansę dołączenia do tak wspaniałego zespołu ludzi. Praca dziennikarska była niezapomnianym doświadczeniem, która później na emigracji zaowocowała stworzeniem własnego magazynu dla Polonii i współpracą z innymi mediami – opowiada Kinga Langley, która była też dyrektorką w Fundacji “Tomaszowski Inkubator Przedsiębiorczości”. Przez pięć lat pisała i realizowała programy pomocowe dla dzieci, młodzieży i osób bezrobotnych w Tomaszowie.
Ale rodzinne miasto w jej wspomnieniach to nie tylko praca. Jak nam powiedziała, bardzo miło wspomina różne miejsca, głównie Niebieskie Źródła. Niestety trudna sytuacja na rynku pracy zmusiła wielu Polaków, także ją, do wyjazdu z Polski w 2006 roku. Przez jedenaście lat mieszkała w malowniczej Szkocji. Edynburg i jego przedmieścia stały się inspiracją do napisania książki “Harper i zagubiona wiedza”. Teraz mieszka w USA. – Nie był to łatwy czas, ale dziś z dumą mogę powiedzieć, że przez 15 lat życia na emigracji zrealizowałam mnóstwo wspaniałych przedsięwzięć, które kiedyś dla młodej dziewczyny z Ludwikowa były mglistym marzeniem – opowiada.
Biznes i literatura
Na emigracji poznała wielu ciekawych ludzi, a oprócz wydawania magazynu dla Polonii, prowadziła z sukcesem międzynarodowy klub biznesu. Od 2017 r. realizuje też autorski projekt “Ambasada Biznesu”, promując przedsiębiorczych Polaków na świecie. W ramach tego przedsięwzięcia wydaje co roku książkę “Inspiracje Polek i Polaków na świecie” oraz organizuje ekskluzywne wydarzenia. Chciała czegoś więcej. Od kilku lat nosiła się z zamiarem napisania książki dla młodych czytelników z wartościowym przekazem. – Kiedy mieszkałam w Edynburgu, zachwycałam się wszystkim dookoła, marzyłam i rozmyślałam o historii, którą mogłabym opisać. Niestety nic nie przychodziło mi do głowy. Jednak im więcej myślałam o napisaniu książki, tym coraz częściej nawiedzały mnie dziwne sny, zdawałoby się pochodzące nie z tego świata. Były niczym z jakiegoś fantastycznego filmu, więc uznałam za konieczne przeniesienie ich na kartki papieru – opowiada nam autorka.
W 2017 roku przeprowadziła się na Florydę, wyszła za mąż za Spencera, który pełni służbę w amerykańskiej straży pożarnej. Urodziła córeczkę Lily (jest także mamą dwudziestoletniego Robina). Razem z mężem szukali sposobu na dodatkowy biznes. – Nieszczęsny los sprawił, że rozpoczęliśmy współpracę z pewną Polką mieszkającą w Szkocji, która okazała się nieuczciwa i naraziła nas na duże straty finansowe. Próbowałam zrozumieć sens pojawienia się tej kobiety w moim życiu. Po otrzymaniu niegrzecznego maila od nieuczciwej kontrahentki, coś mnie “uderzyło”, a do mojej głowy zaczęły spływać nieprawdopodobne myśli. Usiadłam natychmiast do komputera i zaczęłam je spisywać, a one układały się w całość. Tak zaczęła się historia Harper – zdradza nam Kinga Langley.
Od wypadku do weny
Książkę zaczęła pisać w maju 2019 roku. Jej córeczka miała wówczas roczek i opieka nad nią zajmowała jej sporo czasu. W styczniu 2020 roku jej mąż uległ poważnemu wypadkowi, w wyniku którego złamał kręgosłup w czterech miejscach. – Po dziesięciu dniach pobytu na intensywnej terapii szpital wystawił firmie ubezpieczeniowej rachunek na ćwierć miliona dolarów, która odmówiła dalszego finansowania leczenia mojego męża i jego rehabilitacji. Zamiast do ośrodka rehabilitacyjnego przywiozłam go do domu ze złamanym kręgosłupem, stając się jego i mojej córeczki jedynym opiekunem. Niestety na pewien czas musiałam zapomnieć o pisaniu książki – opowiada tomaszowianka. Ciężkie chwile umocniły ją. – W kwietniu znajoma z Miami zaprosiła mnie do zrobienia wspólnej 21-dniowej medytacji Deepaka Chopra. Nigdy wcześniej nie medytowałam profesjonalnie, więc z ciekawości zgodziłam się i czwartego dnia znów wydarzyło się coś dziwnego. Ponownie spłynęła do mojej głowy fala natchnienia i wspaniałych pomysłów, które dzień po dniu zapisywałam i dzięki temu 30 września 2020 roku postawiłam ostatnią kropkę na kartach mojej książki – dodaje.
Na jej twórczość nie wpłynęły raczej lektury przeczytane w dzieciństwie, co więcej, przyznaje, że jako dziecko czy nastolatka nie lubiła za bardzo czytać książek. Jako przykładna uczennica zmuszała się do czytania lektur. Treści większości z nich były dla niej smutne i przygnębiające. Jedyną książką, którą lubi z okresu dzieciństwa, jest “W pustyni i w puszczy”. Jej miłość do literatury zakwitła dopiero, gdy na studiach przeczytała “Alchemika” Paulo Coelho. Zaczęła czytać codziennie. O dziwo, nigdy nie czytała literatury fantasy, choć uwielbia tajemniczość i baśnie. Zakochała się w Harrym Potterze.
Ratuje żółwie i jeździ na słoniach
Bliska jest jej joga, ekologiczne jedzenie, podróże i ochrona środowiska. Angażuje się w ratowanie zwierząt, np. żółwi. – 90% żółwi, znoszących jaja w Stanach Zjednoczonych, składa je na plażach Florydy w okresie od początku maja do końca października. Każdego ranka, razem ze wschodem słońca, odpowiednio przeszkoleni wolontariusze przemierzają plaże i szukają śladów gniazd, by je oznaczyć i zabezpieczyć, dając tym samym znać turystom, że jest to teren chroniony. Przy każdym gnieździe wpisuje się datę złożenia jaj, aby później było wiadomo, ile liczą sobie tygodni – opowiada Kinga Langley, która sama jest taką wolontariuszką.
W okresie wylęgu, sprawdza się każde gniazdo. Jeśli widzi się, że z danego gniazda wyszło kilka żółwi, delikatnie usuwa się piach z głębokiej na co najmniej pół metra komory, aby odkopać te, które utknęły i nie mogą się wydostać. – Trzeba działać szybko, gdyż żółwiki nie mogą przeżyć pod piachem zbyt długo. Zdrowe osobniki wypuszcza się następnego ranka do oceanu, chore trafiają do specjalnego szpitala i tam po okresie rekonwalescencji wracają do naturalnego środowiska – dodaje.
Ale to nie koniec jej przygód. Była też wolontariuszką w sanktuarium słoni w Chiang Mai na północy Tajlandii. Przez cały dzień opiekowała się jednym z kilkunastu przebywających tam zwierząt. – Musiałam najpierw się z nim zaprzyjaźnić, gdyż pracują tylko z osobami, które zaakceptują. Po nakarmieniu słodkimi bananami, słoń zamachał radośnie uszami, co oznaczało, że mnie polubił i mogę zabrać się za jego czyszczenie. Po szczotkowaniu musiałam zaprowadzić go do rzeki, w której odbywała się kąpiel. Nietrudno sobie wyobrazić, że również i ja byłam cała mokra, gdyż słonie uwielbiają się bawić i polewać się wodą, którą nabierają do trąby – wspomina K. Langley. W planach ma też podróż dookoła świata z mężem i córeczką.
Jednakże teraz skupia się na promocji książki “Harper i zagubiona wiedza”, która jest już dostępna we wszystkich księgarniach internetowych w Polsce, łącznie z Empik.com w formie papierowej oraz w wersji elektronicznej e-book. Książka dostępna jest również w dwóch tomaszowskich księgarniach: Xięgarnia (Plac Kościuszki 22) oraz Tania Książka, przy ul. Warszawskiej 5. Od 1 marca br. będzie też prowadzić autorskie, edukacyjne spotkania online w szkołach podstawowych w Polsce oraz w polonijnych placówkach edukacyjnych za granicą, które są częścią specjalnie przygotowanego projektu.- Jeśli ktoś z nauczycieli zechciałby zorganizować spotkanie w swojej szkole ze mną, zapraszam do kontaktu za pośrednictwem strony internetowej dedykowanej książce www.harperpolska.com. Spotkania są bezpłatne. Każde dziecko otrzyma w prezencie wydruk okładki Fine Art Print z osobistą dedykacją oraz autografem, zaś szkoła biorąca udział w projekcie otrzyma w bezpłatnie pięć książek z przeznaczeniem dla swojej biblioteki – dodaje.
Joanna Dębiec